środa, 18 sierpnia 2010





Od długiego już czasu oprócz Radia Afera słuchamy namiętnie Programu Drugiego Polskiego Radia. Zawsze rano i zawsze wieczorem i w nocy. Jest kilka audycji, które są w naszej stałej, domowej ramówce. To m.in. CZTERY STRUNY ŚWIATA program autorski niezastąpionego Piotra Matwiejczuka, który gości w eterze zawsze w niedzielę od 23:00. To audycja wyjątkowa, pełna różnorodnej, wybornej muzyki, często takiej, którą trudno usłyszeć gdzieś indziej, trudno zdobyć. To audycja mistrzowsko i jednocześnie na luzie prowadzona. To audycja, od której można się uzależnić ;) W Dwójce uwielbiam też poranne rozmowy (7:35 środa) Katarzyny Nowak i Sylwii Chutnik oraz prowadzony przez Hannę Marię Gizę Klub Ludzi Ciekawych Wszystkiego. Chociażby przed chwilą w Sezonie na Dwójkę słuchałam bardzo interesujących rozmów z Adamem Wiedemannem o Henryku Berezie i Marku Hłasce, oraz z Irkiem Grinem o Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Chyba długo mogłabym wymieniać i zachwalać kolejne audycje i prowadzących, ale nie o tym chciałam zasadniczo napisać ;)

Ufam Panu Piotrowi i CZTEREM STRUNOM ŚWIATA właściwie całkowicie. W ostatnią niedzielę pojawiła się tam wzmianka o koncercie, który odbędzie się w Poznaniu w najbliższy piątek - bilety za 100 groszy już kupiłam :) Wystąpi siedmioosobowy hiszpański zespół Elbicho grający flamenco duende połączone z psychodelicznym rockiem lat 70. oraz surrealistycznymi tekstami piosenek. Bardzo jestem ciekawa tego wydarzenia. W wolnej chwili warto zajrzeć tutaj: www.elbicho.com

Polecam zatem ostatni koncert z cyklu na 100-lecie CK ZAMEK
i zapraszam 20 sierpnia na 21:00 na Dziedziniec Różany, gdzie wystąpi Elbicho, a na dodatek o 22:30 odbędzie się urodzinowy pokaz sztucznych ogni ;)

2 komentarze:

  1. Po Elbicho spodziewałem się więcej. Wystarczy spojrzeć na ich koncerty w Hiszpanii - szał!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale w Poznaniu na koncert przyszli ludzie, bo kupili bilet za 100gr. Moim zdaniem było super, zwłaszcza, że to muzyka transowa.

    Pamiętam święto wiosny, na które też przyszła publika, płacąc 1zł za bilet i nie mieli pojęcia kim jest Raimund Hoga, więc gwizdali kiedy aktor nie ruszał się na scenie. Brakowało tylko u nich popcornu... Niestety, takich mamy wrażliwych poznaniaków...

    OdpowiedzUsuń