sobota, 2 stycznia 2010



Jeśli wierzyć nocie od autora, która została zamieszczona na końcu książki "Kolor słońca" to utwór ten (mini powieść) powstał za sprawą propozycji jaką złożyła Camilleriemu Kathrin Luz, kurator Düsseldorf Museum Kunst Palast w maju 2005 roku. Była to propozycja napisania opowiadania o Caravaggiu z okazji wystawy, która miała się odbyć w muzeum pod koniec 2006 roku. Camilleri przyjął ofertę i napisał nowelę o Caravaggiu. Ponieważ jednak jego opowiadanie było zbyt obszerne, jedynie piętnaście zamówionych stron zostało opublikowanych w antologii o Carravaggiu, a całość ujrzała światło dzienne dopiero w książce "Kolor słońca", którą z kolei w 2009 roku opublikowało wydawnictwo Noir Sur Blanc w przekładzie Anny Wasilewskiej.

Andrea Camilleri pochodzący z Sycylii i znany na świecie przede wszystkim ze swoich książek sensacyjnych, których głównych bohaterem jest komisarz Montalbano, tym razem pokusił się o napisanie opowieści osnutej wokół maltańsko-sycylijskiego wątku życia wielkiego malarza i awanturnika - Caravaggia.

Rzecz skonstruowana jest w sposób prosty. Mamy oto znanego włoskiego pisarza tworzącego powieści kryminalne - prawdopodobnie samego Camilleri, który przyjeżdża z Rzymu do Syrakuz by między innymi obejrzeć antyczną tragedię (Camilleri przez wiele lat był znany głównie jako reżyser teatralny). Podczas przedstawienia podejrzany jegomość siedzący obok bohatera wsuwa mu do kieszeni tajemniczą kartkę z numerem telefonu. W ten sposób zapala się iskra akcji, która w ostateczności prowadzi bohatera do tajemniczego domostwa, gdzie pokazane zostają mu dwa modele narzędzi optycznych, rzekomo skonstruowane przez Caravaggia oraz rękopisy samego malarza. Bohater otrzymuje szansę przeczytania intrygujących zapisków oraz wynotowania tego, co wydaje mu się szczególnie istotne i w ten sposób rozpoczyna się druga, główna część książki, której bohaterem jest już sam Caravaggio, a narratorem nasz dotychczasowy bohater, pisarz - Camilleri.

Czytamy zatem zapiski Caravaggia (który ledwo umiał się sam podpisać) stylizowane na język starodawny, charakteryzujący ówczesną epokę. Poznajemy artystę żyjącego w ciągłym strachu, ukryciu, ucieczce, popadającego powoli w obłęd i jednocześnie otrzymującego kolejne malarskie zlecenia. Bez wątpienia ciekawa jest w książce refleksja nad obsesją Caravaggia na temat "czarnego słońca" i powiązanie jej z techniką malowania - tenebryzmem, czy chiaroscuro. Pojawiają się wątki miłosne, również homoseksualne. Otrzymujemy szczyptę z obyczajowości i charakteru epoki baroku.

Świetnym rozwiązaniem jest umieszczenie w książce reprodukcji obrazów, o których czytamy. Nie są to reprodukcje duże i idealnej jakości, ale mimo wszystko przybliżają malarstwo mistrza, tak jak sama książka przybliża jego postać. Można powiedzieć, że "Kolor słońca" uczłowiecza przeciętnemu czytelnikowi malarza giganta, a jednocześnie nie sposób zaprzeczyć, że książka ta sprzyja także obrastaniu życia Caravaggia w zmyślone historie i swego rodzaju mity. Cała opowieść zamyka się zgrabną klamrą, która łączy czasy Caravaggia i współczesność.

Być może niektórzy będą czytać z zapartym tchem i po raz pierwszy sięgną po album z dziełami Caravaggia lub jego dokładną biografię. Ja spędziłam wczoraj dość sympatyczny, a nawet zabawny wieczór z tą lekturą i przy okazji z wielką chęcią po raz kolejny rzuciłam okiem na wybitną, zawsze zapierającą dech w piersiach twórczość reformatora malarstwa europejskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz