niedziela, 5 lipca 2009


Film w sam raz na sobotni wieczór, także w gronie rodzinnym. Świetne zdjęcia i gra aktorska. Audrey Tautou jako Coco Chanel wypadła idealnie. Miło i dobrze się ogląda, tak jak to zwykle bywa z filmami o indywidualnościach, gdzie mamy dużo dobrego stylu i mody. Niestety nie mogę napisać, że film wbił mnie w fotel, zaskoczył, czy jakkolwiek wzruszył albo poruszył. Był ładny, zrobiony raczej z myślą o widzu przeciętnym, niekoniecznie znawcy mody, czy biografii Coco.

Przy okazji dziękuję bardzo Chanel za małą czarną, propozycje z męskiej garderoby w damskim stroju, za czerń i biel, no i oczywiście za chłopięce fryzury na kobiecych głowach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz