środa, 10 czerwca 2009



To pewnie niektórych zadziwi, ale po spotkaniu z prof. Hendrykowskim wokół „Komedy” bardzo chciałabym zjeść tatara z sardynką albo „inwalidę” i wypić dwie lornety u Dybizbańskiego przy ul. Kantaka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz