
Nigdy nie pisałam pamiętnika, choć zawsze coś tam piszę. Głównie dlatego, że się zapatrzam. Niektórzy twierdzą, że „łapię zawiechę”. Są dni, że zapatrzam się mocniej, są takie, że prawie w ogóle. Niech zatem będzie o zapatrzeniach, zdziwieniach, zachwytach, zasmuceniach, zamyśleniach. Zaczytaniach, zasłuchaniach. Osobiście, subiektywnie i soczyście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz